10 lutego 2023 roku Kapituła Generalna dokonała wyboru nowego Przełożonego Generalnego Zgromadzenia Księży Marianów. Został nim ks. Joseph Gerald Roesch MIC, dotychczasowy Wikariusz Generalny Zgromadzenia.
Ks. Joseph Roesch MIC pochodzi z Nowego Jorku. Ma 62 lata, a w Zgromadzeniu Księży Marianów jest od 34 lat. Wcześniej był… aktorem teatralnym. Tak sam o sobie mówi:
Dorastałem w Staten Island, N.Y., jako drugi najstarszy z pięciorga dzieci. Często chodziłem na codzienną Mszę św. Byłem ministrantem, a moja rodzina często odmawiała wspólnie Różaniec.
Jako młody chłopak po raz pierwszy pomyślałem o kapłaństwie, szukając w gimnazjum niższego seminarium, a w szkole średniej – w Archidiecezji Nowego Jorku. Ale nie zdecydowałem się na żadne z nich. Poszedłem na Uniwersytet Świętego Józefa w Filadelfii i uzyskałem licencjat z angielskiego, dramatu i sztuk pięknych, a następnie przez kilka lat pracowałem jako aktor. Odchodziłem od wiary, ale modlitwy moich rodziców i mała książka o małych dzieciach z Fatimy i ich poświęceniu sprawiły, że wróciłem do sakramentu pojednania i do głębszego praktykowania wiary. Przez pewien czas kontynuowałem pracę jako aktor, jednocześnie uczestnicząc w codziennej Mszy Świętej, chodząc na adorację, odmawiając Różaniec i Koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz czytając Pismo Święte. Pan dał mi wiele łask, abym mógł zerwać z dawnymi wadami, a także odczuwałem głód modlitwy i lektury duchowej.
Ciągle wracały do mnie myśli o kapłaństwie. Do mojego serca przemówiła taśma z konferencji charyzmatycznej. Było na niej słowo proroctwa, które mówiło: „Jeśli nadal będziesz ignorował Moje wezwanie, będę musiał skłonić innych, aby wykonali Moją pracę za Mnie”. Kiedy usłyszałem te słowa, było to jak uderzenie w moją klatkę piersiową. Czułem, że są one skierowane do mnie i że przez długi czas unikałem wezwania Pana. Czułem się zmuszony do odpowiedzi na to wezwanie. Chciałem dołączyć do wspólnoty zakonnej, która miałaby coś wspólnego z Maryją, ponieważ dorastałem w dużej rodzinie i myślałem, że kapłaństwo diecezjalne może być samotne.
W mojej głowie pojawiła się myśl: „A co z marianami?”. Nie miałem pojęcia, kim są marianie, ale znalazłem ich przez ogłoszenie w Catholic Digest. Napisałem do nich i poczułem ulgę, że wreszcie zrobiłem coś w sprawie mojego powołania, a jednak zadałem sobie pytanie: „Co zrobiłem?”. Pojawiła się pokusa, by wycofać się z kroku, który uczyniłem. Korespondowałem z marianinem w Stockbridge, Mass., ale pierwszym marianinem, którego spotkałem, był Portugalczyk. Spotkałem go w Fatimie podczas pielgrzymki, którą tam odbyłem. Zapytał mnie o mój wiek, który w tamtym czasie wynosił 24 lata. Powiedział: „Dołącz teraz! Dwadzieścia trzy to za wcześnie, a 25 to za późno!” (Myślę, że powiedział to do wszystkich!) W Fatimie oddałem swoje serce Jezusowi i Maryi. Otrzymałem łaskę uwolnienia od wszystkich moich lęków. Kiedy spotkałem marianów w USA, poczułem się z nimi i ich duchowością dobrze. Wydawało się, że dobrze do nich pasuję.
Kapituła dokonała także wyboru pozostałych członków Zarządu Generalnego: Wikariuszem Generalnym został dotychczasowy przełożony Prowincji Polskiej, ks. Tomasz Nowaczek MIC. Ponadto do Rady Generalnej zostali wybrani ks. Jovanete Vieira MIC, ks. Wojciech Jasiński MIC i ks. Zbigniew Piłat, którzy pełnili te funkcje również w poprzedniej kadencji. Ks. Vieira, pochodzący z Brazylii, jest przełożonym domu zakonnego w Rzymie, ks. Jasiński jest Ekonomem Generalnym zaś ks. Piłat jest Sekretarzem Generalnym i Prokuratorem Generalnym (przedstawicielem wobec Stolicy Apostolskiej).
Zarząd Generalny wybierany jest na 6-letnią kadencję.
Na zdjęciu: Obrzędy wyznania wiary i przysięgi wierności składany przez nowego Przełożonego Generalnego i członków Zarządu Generalnego.